Strona:PL Bronte - Villette.djvu/434

Ta strona została uwierzytelniona.

romantycznie nierealnego. Ona sama zobowiązała mnie zresztą, abym nie opowiadała o tym zajściu nikomu: ani służbie, ani uczennicom, ani także nauczycielkom, — zarazem pochwaliła mnie za roztropność, jaką wykazałam, przybiegłszy z tą wiadomością do jej prywatnej salle à manger, a nie do ogólnego refektarza.
Na tym wyczerpałyśmy obie dany temat.
Nie pozostało mi nic innego, jak tylko smutnie rozważać w tajemnicy przed wszystkimi zagadnienie, czy dziwny ten stwór był z tego świata, czy z królestwa pozagrobowego, czy też może był on wytworem chorej wyobraźni, a ja sama jej nieszczęśliwą ofiarą.



46