Strona:PL Bronte - Villette.djvu/89

Ta strona została uwierzytelniona.

potem, że był to jej ojciec) uściskał ją i powrócił na ląd. Statek rozwinął żagle i odpłynął.
Cudzoziemcy są zdania, że jedynie angielskie młode dziewczęta można puścić bez opieki w podróż. Tych samych cudzoziemców niezmiernie dziwi jednak lekkomyślna ufność angielskich rodziców i opiekunów. Co się tyczy samych młodych „Miss“ są one za nieustraszoność swoją uważane przez niektórych za nazbyt męskie i „nieprzyzwoite“; inni znów widzą w nich bierne ofiary systemu wychowawczego i religijnego, uznającego wszelką „surveillance“ — wszelkie nadzorowanie — za zbędne. Nie wiem, a raczej nie wiedziałam wówczas, czy owa młoda dama należała do rzędu tych, które mogą być pozostawione bezpiecznie bez opieki, rychło wszakże miało okazać się, że dostojeństwo samotności nie przypadało jej szczególnie do gustu. Zaczęła spacerować tam i z powrotem po pokładzie, spoglądając z lekkim odcieniem pogardy na szeleszczące jedwabie i aksamity, a także na nadskakujące im niezdarne niedźwiedziowate postacie opasłych mężczyzn, wreszcie zbliżyła się do mnie, pytając:
— Jest pani amatorką morskich podróży?
Wyjaśniłam jej, że moje amatorstwo w tym kierunku musi zostać wystawione dopiero na próbę pierwszego doświadczenia, bowiem dotychczas nie miałam pod tym względem żadnego.
— O, jakie to ciekawe! — zawołała. — Zazdroszczę pani nowości wrażenia: pierwsze przeżycia tego rodzaju są zawsze bardzo miłe. Co się mnie tyczy, mam ich tyle już za sobą, że zdołałam zapomnieć zupełnie o pierwszym. Jestem całkowicie zblazowana na punkcie morza i wielu innych tym podobnych doznań.
Nie mogłam powstrzymać mimowolnego uśmiechu.
— Dlaczego śmieje się pani ze mnie? — zapytała ze szczerością, która bardziej podobała mi się, niż poprzednie jej odezwania się.
— Dlatego, że jest pani zbyt młoda, aby być zblazowaną na jakimkolwiek punkcie.

79