Strona:PL Buffalo Bill -80- Jednooki.pdf/13

Ta strona została przepisana.

Tymczasem z gardzieli kanionu dobiegały odgłosy walki. Okrzyki wojenne Pawneesów brzmiały coraz donośniej i Cody zrozumiał, że Sjuksowie zostali rozbici. Przewidywania wywiadowcy okazały się słuszne. Po chwili zjawił się w kanionie młody wódz Pawneesów Czerwona Strzała, a za nim galopowali jego wojownicy. Obok wodza jechała Kwiat Prerii.
Cody był niemało zdumiony, że Sjuksowie nie otwierali ognia nawet wtedy, gdy wojownicy z plemienia Pawnee znajdowali się na otwartej przestrzeni. Świadczyło to o tym, że wojownicy Jednookiego wycofali się ze swego stanowiska.
Buffalo Bill wyszedł na spotkanie swych czerwonoskórych przyjaciół i powitał ich serdecznie.
— Dlaczego Kwiat Prerii nie została w namiocie swego ojca? — zapytał tonem wyrzutu.
— Przybyłam, aby uratować Buffalo Billa i jego przyjaciół — rzekła poważnie dziewczyna.
— Skąd Kwiat Prerii wiedziała, że znajdujemy się w niebezpieczeństwie?
— Miałam przeczucie...
— Czy Plamisty Jaguar pozwolił swej córce wyruszyć na wyprawę?
— Chciał sam wyruszyć, ale przekonałam go, że Czerwona Strzała i ja wystarczymy w zupełności. Przybyłam z dwudziestoma wojownikami. Czerwona Strzała jest wielkim wojownikiem i rozumnym wodzem.
— Dziękujemy wam — rzekł Buffalo Bill. — Te raz, gdy mamy przewagę nad Sjuksami, możemy ich ścigać i zupełnie rozbić.
— Ruszajmy szybko! — zawołał niecierpliwie Dziki Bill Hickock. — Zmarzłem tej nocy na kość i przydałoby mi się nieco ruchu.
— Jedziemy natychmiast! — zawoła! Cody. — Naprzód!
— Niech Buffalo Bill posłucha rady czerwonoskórego wojownika — rzekł nagle Czerwona Strzała
— Czerwona Strzała jest mężny w boju i rozumny w radzie — odparł Buffalo Bill. — Chętnie słucham jego słów.
— Czerwona Strzała zna dobrze okolicę — rzekł Indianin. — Przejeżdżał on tędy wiele razy. Wojownik z plemienia Pawnee wie, że znajduje się tu jeszcze jedno przejście między skałami. Jeśli biały wódz chce. maże dostać się na tyły Sjuksów i zaskoczyć ich.
— To dobra myśl — rzekł Buffalo Bill.
— Czerwona Strzała pójdzie — rzekła Kwiat Prerii, — ale córka wodza zostanie tu z Buffalo Billem
— W jaki sposób dowiem się, że znajdziecie się po tamtej stronie? — zapytał Cody.
— Damy sygnał wystrzałem z karabinu — odparł Czerwona Strzała.
— Doskonale. Będziemy tu czekali spokojnie na sygnał.
Wojownicy pod wodzą Czerwonej Strzały szybko opuścili kanion. W niespełna godzinę później z przeciwnej strony rozległ się strzał karabinowy.
— To sygnał! — zawołał Buffalo Bill. — Naprzód, chłopcy!
— Jesteśmy gotowi! — zawołał Nick Wharton. Niech moja czerwonoskóra siostra pozostanie w tylnej straży... — rzekł Cody.
— Nie! Miejsce córki wodza jest zawsze — w pierwszym szeregu!
Mały oddział ruszył naprzód z bronią gotowy do strzału. Buffalo Bill dzierżył w jednej ręce rewolwer, a w drugiej długi nóż myśliwski na wypadek gdyby doszło do walki wręcz.

Ucieczka Sjuksów

Buffalo Bill znalazł się pierwszy przed kamienną barykadą, ustawioną w nocy przez Sjuksów. Wywiadowca nie wahał się ani chwili. Jednym skokiem znalazł się na szczycie kamiennego muru i przesadził go.
Liczył na to, że powita go grad kul, ale nie odezwał się ani jeden okrzyk, ani jedna kula nie świsnęła mu koło uszu. Nieprzyjaciel zniknął bez śladu.
— Uciekli! — zawołał Cody do swych towarzyszy. — Nie mieli odwagi, aby przyjąć walkę. Zobaczymy, jak sprawił się Czerwona Strzała...
— Patrz, Bill! — zawołał nagle Hickock. — Tu leży jakaś kartka papieru... Co to może znaczyć?...
Buffalo Bill podniósł kartkę i obejrzał ją ze wszystkich stron. Był to strzępek papieru, wydarty prawdopodobnie z notesu. Na kartce widniały jakieś słowa, nakreślone niewyraźnie ołówkiem, najwidoczniej w pośpiechu.
Buffalo Bill szybko odczytał na głos treść dziwnego listu:
„Dzielni przyjaciele, nie opuszczajcie nas! Dwie białe dziewczyny, które wpadły w ręce Sjuksów, błagają was o pomoc. Nasi prześladowcy gotują się teraz do ucieczki, więc dążę skreślić tych kilka słów.
Ich wódz Jednooki powiedział że nie zatrzyma się, zanim nie dotrze do Czarnych Gór. Czeka tam na niego w wielkiej jaskini obok wodospadu liczny oddział wojowników. Znam narzecze Sjuksów, więc zrozumiałam wszystko, co powiedział. Pomóżcie nam!“
„Kate Merritt“.

Wszyscy skupili się wokół Buffalo Billa, aby lepiej słyszeć słowa listu. Gdy wywiadowca skończył, dokoła rozległy się okrzyki oburzenia i gniewu. Wywiadowcy i żołnierze przysięgali, że nie spoczną, dopóki nie wydrą dwóch białych dziewcząt ze szponów Sjuksów.
Po pewnym czasie zjawił się Czerwona Strzała, za którym biegli jego wojownicy.
— Te psy uciekły — rzekł pogardliwie młody wódz. — Gdy znaleźliśmy się po tej stronią kanionu, byli już daleko w górach.
— Schwytamy ich, jednak prędzej, czy później! — rzekł twardo Buffalo Bill. — Trzeba wysłać jednego z wojowników do Plamistego Jaguara, aby powiedział wodzowi co się stało. Plamisty Jaguar powinien ruszyć naszym tropem z wielkim i silnym oddziałem wojowników. Jednooki udał się po posiłki, a więc trzeba go powstrzymać w drodze...
— Skąd mój biały brat zna zamiary Jednookiego? — zapytał zdumiony Czerwona Strzała.
Buffalo Bill pokazał Indianinowi list.
— W ręku Sjuksów znajdują się dwie białe dziewczyny. Jedna z nich pozostawiła tu ten mówiący papier, który mi wszystko opowiedział.
— Więc mówiące papiery mówią prawdę? — zapytał Czerwona Strzała.
Cody uśmiechnął się.
— Niektóre z nich mówią prawdę — rzekł. — Ten napewno nie kłamie i dowiedziałem się z nie-