Ta strona została uwierzytelniona.
ŚMIERĆ PANA PREMJERA
— Rapsod —
Eleganckie, otwarte landau
Z fantazyjnie filmową szybkością
Elastycznie tańczyło po nierównym bruku
Zaprzężone w dwa białe, rasowe ogiery.
Pan Premjer z wysokości pluszowej poduszki,
Oddając zlekka-grzecznie ukłony en gros,
Jak ktoś, kto ma cylinder i dobre maniery,
Myśli z przyjemnością:
— Świat jest, w zasadzie, piękny.
I słońce jest piękne. Niewątpliwie... —
(Pan Premjer jest, jak zwykle, po dobrem śniadaniu)