prezes, robiący w ciągu tygodnia co najmniej trzy tysiące mil koleją i genialne indywiduum, które zdołało dokonać konwersyi swych dywidend na okrągłą kwotę 375,000 funtów dochodu, bez żadnych szylingów ni pensów. W takiem to gronie znalazł się Lightwood po dłuższej nieobecności. Dostrzegła go natychmiast lady Tippins i przyzywała do siebie dezertera, gestykulując wachlarzem, ale Mortimer udał, że tego nie dostrzega i wolał rozmawiać z Podsnapem o Wielkiej Brytanii. Podsnap mówi zawsze o Wielkiej Brytanii i to takim tonem, jakby był wydelegowanym przez nią żandarmem, trzymającym straż nad resztą globu.
— Tak, panie! — mówił — wiemy dobrze, jakie są pretensye Rosyi, wiemy, do czego zmierza Francya i co knuje Ameryka, ale wiemy także czem jest Anglia i to nam wystarcza.
Przy obiedzie wszakże nie mógł już Mortimer uciec od lady Tippins, naprzeciw której go posadzono.
— Kochany Robinsonie! — wołała do niego przez stół — i cóż tam słychać na twojej wyspie?
— Dziękuję pani — odparł — wyspa moja znajduje się w stanie kwitnącym.
— A dzicy?
— Zaczynają się cywilizować, przynajmniej w chwili, gdym opuszczał Juan-Fernandez pożerali się już nawzajem, co jest przecież najistotniejszym warunkiem cywilizacyi.
— Kacie! — zawołała rozkoszna trzpiotka — nie wystawiaj na próby mej cierpliwości. Mówże mi o tym ślubie, na którym podobno byłeś.
Strona:PL C Dickens Wspólny przyjaciel.djvu/840
Ta strona została przepisana.