Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/125

Ta strona została uwierzytelniona.

żeli poraz drugi coś podobnego uczynisz, gotów jestem zemdleć! Krzyk twój podziałał na mnie, jak trzęsienie ziemi!
– Musiałoby to być bardzo słabe trzęsienie ziemi! – pomyślała Ala. – A kto znowu walczy? – ośmieliła się zapytać.
– Jakto, oczywiście Lew i Jednorożec, – odpowiedział Król.
– Walczą o koronę?
– Tak, napewno, – rzekł Król, – a najlepszy dowcip tkwi w tem, że przez cały czas walczą o moją koronę! Pobiegnijmy tam i zobaczymy. – I pobiegli spiesznie, a Ala biegnąc, powtarzała w myśli słowa starej piosenki:


„Walczyli o koronę Lew z Jednorożcem — chodzili po mieście,
Lew z Jednorożcem po mieście chodzili w goście…
Czasem ktoś Lwu podarki dawał,
Czasem Jednorożcowi ktoś podarki dawał,
Albo chleba kawał.
Albo chleba czarnego kawał…
Ktoś im dał wreszcie z powidłami ciasta
Lwu i Jednorożcowi po kawale ciasta
I ktoś obydwu wypędził z miasta…


119