Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/147

Ta strona została uwierzytelniona.

Zaległa krótka cisza, poczem Rycerz znowu się odezwał:
– Specjalnością moją są wynalazki. Nie wiem czyś zauważyła, że gdy podnosiłaś mnie po raz ostatni, byłem głęboko zamyślony?
– Widziałam, że byłeś smutny, – odparła Ala.
– Słusznie, i właśnie wówczas usiłowałem wymyśleć nowy sposób przedostawania się przez zamkniętą bramę. Chciałabyś o tym wynalazku usłyszeć?
– Oczywiście, bardzo chętnie, – odpowiedziała Ala grzecznie.
– Powiem ci, skąd mi ta myśl przyszła do głowy, – wyjaśnił Rycerz. – Widzisz tłumaczyłem sobie w ten sposób: „Najtrudniej w takich razach bywa z nogami, bo głowa zawsze jest wyżej.” Więc najprzód przerzucić trzeba głowę przez bramę, bo znajduje się dość wysoko, a potem stanąć na głowie, aby nogi mieć wyżej. I widzisz, że właśnie w ten sposób można się całkiem łatwo przez zamkniętą bramę przedostać.
– Tak, sposób jest całkiem niezły, – szepnęła Ala w zamyśleniu, – ale nie uważasz, że dość trudno będzie to wszystko zrobić?
– Jeszcze nie próbowałem, – rzekł Rycerz ze smutkiem, – więc nie mogę ci powiedzieć napew-

141