Ta strona została uwierzytelniona.
sobie z nim dać rady. A przecież wiesz, że jestem zręczny i prędki, jak błyskawica.
– Ta twoja szybkość jest trochę inna, – zaoponowała Ala.
Rycerz potrząsnął głową.
–Zapewniam cię, że zwijałem się, jak mogłem! – oświadczył. W podnieceniu podniósł ręce i nagle zsunął się z siodła, wpadając głową prosto w głęboki rów.
Ala pochyliła się nad rowem, aby mu pomóc. Tym razem zaniepokojona była naprawdę, lękając się, że wyrządził sobie jakąś wielką krzywdę. Chociaż nie widziała nic oprócz sterczących z rowu jego nóg; odetchnęła z ulgą, gdy usłyszała, jak mówił całkiem naturalnym głosem:
143