Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/164

Ta strona została uwierzytelniona.

zostawiła na to trochę czasu, lecz odejmowania nie umiem zupełnie!
– Ale abecadło chyba znasz? – zwróciła się do Ali Czarna Królowa.
– Naturalnie, że znam, – odpowiedziała Ala z dumą.
– I ja także, – szepnęła Biała Królowa. – Często powtarzamy abecadło razem. Zdradzę ci jeszcze jedną tajemnicę – potrafię z liter składać całe wyrazy! Czyż to nie jest nadzwyczajne? Ale nie martw się! I ty wkrótce się tego nauczysz.
Teraz zabrała głos Czarna Królowa.
– A potrafisz odpowiadać na „pożyteczne” pytania? – zapytała. – Jak się robi chleb?
– To już napewno wiem! – zawołała Ala gorączkowo. – Najprzód bierze się trochę mąki…
– Ale skąd się tę mąkę bierze? – przerwała jej Biała Królowa. – Z ogrodu, czy ze stodoły?
– Wszystko jedno skąd, – odpowiedziała Ala. – Trzeba tylko mieć kawałek ziemi…
– Ile trzeba tej ziemi? – zapytała Biała Królowa. – Nie wolno takich ważnych rzeczy omijać.
– Potrząśnij głową tej małej! – zawołała z niepokojem Czarna Królowa. – Gotowa dostać gorączki od tego ciągłego myślenia.
Usiadły obydwie i poczęły wachlować Alę dłu-

156