Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/168

Ta strona została uwierzytelniona.

– Nigdy już nie będę usiłowała przypomnieć sobie swego imienia podczas jakiegokolwiek wypadku, – pomyślała Ala, lecz nie powiedziała tego głośno, lękając się, że obrazi Królową.

– Wasza Królewska Mość musi jej wybaczyć, – rzekła Czarna Królowa do Ali, ujmując za rękę Białą Królową i potrząsając nią silnie. – Ona myśli zupełnie rozumnie, tylko nie może się powstrzymać od wypowiadania głupstw.
Biała Królowa spojrzała błagalnie na Alę i dziewczynka odczuła, że powinna powiedzieć coś przyjemnego, lecz w tej chwili nic takiego wymyśleć nie mogła.
– Zresztą nigdy nie była dobrze wychowana, – ciągnęła dalej Czarna Królowa, – a zadziwiające jest, że posiada tyle pogody. Spróbuj ją uderzyć po

160