Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/187

Ta strona została uwierzytelniona.

wierszyków! Jutro musisz mi to wszystko powtórzyć podczas śniadania, a ja ci zadeklamuję raz jeszcze wierszyk „Mors i Cieśla” i popłaczemy obydwoje nad losem nieszczęśliwych Ostryg.
– Trzeba się tylko zastanowić, Kiciu, kto właściwie śnił o tem wszystkie. Pytanie to jest bardzo poważne i muszę ci zwrócić uwagę, żeś nie powinien w tej chwili lizać łapek, bo mógłby ktoś pomyśleć, że cię Dina wcale dzisiaj rano nie myła! Widzisz, Kiciu, ten sen musiałam mieć ja, albo Czarny Król. Był on częścią mego snu oczywiście, ale później ja byłam częścią tego, co jemu się śniło! Czy to był istotnie Czarny Król, Kiciu? Byłeś przecież jego żoną, więc powinieneś wiedzieć... Ach, Kiciu, pomóż mi rozwiązać tę zagadkę! Łapki masz i tak czyste, więc możesz je umyć później!
Lecz czarny kociak nie był widocznie w nastroju, bo dalej z namaszczeniem lizał swe łapki, udając, że nie słyszy zapytania Ali.
A może wy wraz z Alą postaracie się rozwiązać tę zagadkę?

KONIEC