Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.

ło wygodnie, gdybyś chciała wrócić do domu, nie mając imienia! Naprzykład, gdyby nauczycielka chciała cię zawołać na lekcje, musiałaby powiedzieć; „Chodź tutaj…” i musiałaby na tem skończyć, bo nie wiedziałaby jakiem cię nazwać imieniem, a ty oczywiście, nie mając imienia, mogłabyś wcale nie przyjść.
– Jestem pewna, że to się nigdy nie stanie, – rzekła Ala. – Ze względu na brak imienia, nauczycielka napewnoby mnie z lekcji nie zwolniła. Gdyby nawet nie mogła sobie mego imienia przypomnieć, to zawołałaby na mnie „panienko”, jak zawsze mówi do mnie służba.
– Tak, ale jak zawoła „panienko” i nie powie nic więcej, – zauważył Komar, – będziesz mogła udać, że nie słyszysz i dzięki temu lekcje cię ominą. To będzie dopiero kawał! Bardzo byłbym rad, gdyby ci się to udało.
– Dlaczego byłbyś z tego zadowolony? – zdziwiła się Ala. – Przecież taki postępek z mojej strony byłby bardzo nieładny.
Ale Komar westchnął tylko głęboko, a dwie duże łzy spłynęły mu po policzkach.
– Nie powinieneś żartować w ten sposób, – zwróciła mu Ala uwagę, – jeżeli takie żarty tak bardzo cię martwią.

54