odpowiedziała Ala z powątpiewaniem. – Czy zechcecie mi powiedzieć, którą drogą będę mogła wyjść z lasu?
– Co mam jej zarecytować? – zapytał Klaps, spoglądając na Klopsa pełnemi przywiązania oczami, jakby nie zauważył pytania Ali.
– „Mors i Cieśla” będzie najdłuższe, – odparł Klops, darząc swego brata wymownym szturchańcem.
I Nagle Klaps zaczął deklamować:
„Świeciło słońce...“
Tutaj Ala odważyła się mu przerwać.
– Ależ to jest bardzo długie, – rzekła jaknajgrzeczniej, – czy nie zechcielibyście przedtem powiedzieć mi, jaką drogą…
Klaps uśmiechnął się łagodnie i zaczął znowu.
Świeciło słońce ponad morzem,
Świeciło z całej mocy —
Srebrzyste fale nienajgorzej
Poblask słoneczny złocił.
A było to o dziwnej porze:
Dokładnie o północy.
Leniwie jaśniał poprzez cienie
Księżyc, ze smutku biały,