Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/74

Ta strona została uwierzytelniona.

„Daj masła!“ — prosi Cieśla ładnie —
„I nie bądź tak niedbały.“
„Płaczę“ — rzekł Mors — „nad waszym losem!

Nie będę spał po nocach!“
I szlochał, i pociągał nosem,
I chustkę miał przy oczach.
A Cieśla nad muszelek stosem
Wzdychał, że noc urocza.

„Chciałbym choć jedną mieć Ostryżkę,
By jej podziękę złożyć
Za noc, za spacer wśród gwiazd iskier…
Już chodźmy! Sen mnie morzy!“
Lecz znikły już Ostrygi wszystkie:
Cieśla je z Morsem spożył.

70