Ta strona została uwierzytelniona.
– Wiesz, – dorzucił z wielkim smutkiem, – jest to jedno z najpoważniejszych niebezpieczeństw, jakie się może przytrafić podczas walki, jeżeli komuś zetną głowę.
Ala zaśmiała się głośno, lecz udała, że męczy ją kaszel w obawie, aby braci nie urazić.
– Czy jestem bardzo blady? – zapytał Klops, przystępując do umocowania hełmu na głowie. (Nazywał to hełmem, chociaż w rzeczywistości przypominało to raczej miskę.)
– Owszem... tak... trochę, – odpowiedziała Ala łagodnie.
– Naogół jestem bardzo odważny, – ciągnął po
77