Strona:PL Carroll - W zwierciadlanym domu.djvu/96

Ta strona została uwierzytelniona.

Wkrótce mnie zniecierpliwisz, jak będziesz się w ten sposób kręciła. – Robiła teraz czternastoma drutami jednocześnie i Ala spoglądała na nią z wielkiem zdziwieniem.
– Jak może robić tylu drutami? – zapytywała siebie samą. – Dobiera coraz więcej i więcej z każdą chwilą!
– A umiesz wiosłować? — zapytała Owca, podnosząc wgórę parę drutów przy tych słowach.
– Owszem, trochę... ale nie na lądzie... i nie drutami... – odpowiedziała nieśmiało Ala, gdy nagle dostrzegła, że druty zamieniają się w wiosła i że obydwie z owcą znalazły się nieoczekiwanie w małej łódce, płynącej między dwoma brzegami. Należało się teraz ratować.
– Pióra! – zawołała Owca, chwytając inną parę drutów.
Nie posiadało to brzmienia uwagi, na którą należało odpowiedzieć, to też Ala nic nie rzekła, tylko wiosłowała dalej. Było coś dziwnego w tej wodzie, pomyślała, bo od czasu do czasu wiosła grzęzły w niej i nie można ich było wydobyć.
– Pióra! Pióra! – wołała Owca, chwytając coraz to nowe druty. – Zobaczysz, że zaraz złapiesz raka.

92