opowieści — heroizmu, czynu, walki i zaciekawiającego wątka, tych najważniejszych i najozdobniejszych czynników epopei. Toć Dante-pielgrzym jest w swej pielgrzymce prawdziwym bohaterem. Wraz ze swym przeszlachetnym wodzem i za jego sprawą zwalcza przeszkody, straszliwe potwory i wrota, męczy się widokiem niedoli, zalewa łzami współczucia, nie jest nigdy pewny zwycięztwa i dalszej drogi, zapada w mystyczne sny i łamiące trwogi. Grozi mu nietylko Meduza, że go obróci w kamień, lecz i wszystkie zgraje szatanów i potępieńców, poruszonych jak dzikie bestye w swych piekielnych legowiskach. «To wściekłe zamykają mu przed nosem bramy piekieł, to oszukują go kłamstwami, to przypadają, by go rozszarpać, to usiłują zbić go z tropu w labiryncie piekieł. Czytelnik jest więc wzruszony ustawicznem niebezpieczeństwem» [1].
Jakie wreszcie cudowne, a całkiem powieściowe, wątki i węzły wtrącane są raz po raz! Kiedy Stacyusz śpiewa swe uwielbienie dla Wergiliusza, «bez którego nie ważyłby i jednej drachmy», a nie wie, że właśnie przed nim stoi, że mistrzem i wodzem Danta jest właśnie Wergili, — Mantuańczyk oczami daje znać towarzyszowi, by nie zdradzał tajemnicy, lecz ten nie zdołał powstrzymać uśmiechu, następuje wyjaśnienie i przedziwnie wzruszająca wymiana czułości między obu wielkimi latyńczykami. Są to istne nowelle, tyleż zajmujące co opowieści Odysseja, gdy był w gościnie u Alkinoosa.
A już najwięcej o artystycznem założeniu Komedyi świadczy nowa mytologia, którą w niej poeta stworzył, czyli ta siła plastyczna, która w niej stale góruje i zastanawia: i to jest ów drugi z pierwiastków, które podałem wyżej.
- ↑ Są to słowa słynnego znawcy literatury średniowiecznej, Simonde’a de Simondi, wypowiedziane w dziele La littérature du midi de l’Europe (wydanie 1819 r., rozdział o Dantym).