roztrząsań najpoważniejszych, które w każdej księdze o Dantym tworzą niezbędny rozdział. Wiele przyczyniły się też różne inicyały symboliczne, jak np. owo P (peccatum — grzech), które anioł zmazuje Dantemu z czoła muśnięciem skrzydła, gdy wędrują przez Czyściec, na znak stopniowego wyzbywania się grzechów. Wogóle przyjąć można, że wszystkie pozostałości sztuki naiwnej, starochrześcijańskiej, co-to tak lubowała się we wstęgach z napisami, wychodzących z ust świętych na obrazach — oraz całą ową «świętą geometryę» trójek i dziewiątek wzięto za symbole kacerskie. Jest to wprawdzie genialne, że Rossetti w całej poezyi średniowiecznej dopatrywał się ukrytych intencyi politycznych, bo to świadczy, iż był prawie niezdolny do wiary w zupełną bezmyślność i nieustanną erotyczność (co zresztą na jedno wychodzi) wszelakich minstrelów; ale ta głębia staje się groźnym zamętem, gdy ją jako metodę stosować chce do kryształowo czystych, zawsze klassycznych form muzy łacińskiej i takich jej przedstawicieli jak Petrarca i Boccaccio. A co do Danta?
Nie podzielam zgoła zdumienia nawet tak bajecznie gruntownych Dantologów jak Witte, i nie piszę się na ich jowialne przeciw Rossettiemu wycieczki [1]. Oni, poprostu, nie odczuwają i nie rozumieją tych błękitnych smug mystycyzmu, które śród posępnych chmur wiją się w nieskończoność — w sztuce Wieków Średnich.
Natomiast Rossetti pojął Danta jak wygnaniec wygnańca, — był sam wydalony z granic Włoch i mieszkał w Londynie, dokąd zaniósł tchnienie powłóczystej symboliki włoskiej, jak zapaleniec — zapaleńca, idealista platoniczny — idealistę, i otoczył go całego protuberancyą zagadek, tajemnicy, dwuznaczności, mystycznych promieni.
- ↑ Witte I — Rosetti's Dante Erklärung.