Tkliwe podanie opiewa, iż ona-to najczulej wspierała go w ostatniej dobie życia, które zgasło w r. 1321, w dzień Podwyższenia Krzyża Świętego t. j. we Wrześniu, a potem bezmierny swój żal koiła w klasztorze...
Tak więc uleciał duch wieszcza nad wieszcze.
Guido da Polenta wyprawił mu pogrzeb okazały, a mary przyozdobił bogato w emblemata poezyi. Najprzedniejsi obywatele zanieśli zwłoki w trumnie kamiennej i złożyli w kaplicy kościoła San Pier Maggiore, należącego do zakonu Braci Młodszych (Frati minori), a potem w mieszkaniu poety Guido wygłosił, wedle ówczesnego zwyczaju, mowę pozgonną, sławiąc wielkie cnoty i geniusz zmarłego.
Nad mogiłą, niby dymy kadzideł, wzbiły się w górę legendy, rzucające na wielką postać światło coraz bardziej cudowne. Otoczyły one jego żywot cały od kolebki, a nawet i przed kolebką. Oto matka poety siedziała raz w cieniu drzewa laurowego i widziała jak dziecię, które nosiła w swem łonie, przemienia się w pasterza, a potem w pawia, symbol chwały. Opowiadano, iż jeden z poległych pod Campaldino zmartwychwstał, aby opisać mu królestwo zaświata, w którem przebywał — i że stąd wzięła się Komedya Boska. Od ust do ust szły dziwy bądź mytyczne bądź anegdotyczne o nadzwyczajnym rozumie poety i uroku wywieranym przez święty poemat [1].
- ↑ Opowieści te uwiecznili głównie Boccaccio, Petrarca, słynny kronikarz Benvenuto da Imola, Poggio, Sacchetti, Giovanni da Prato i wielu innych. Wszystkie streścił Krauz w rozdziale Sagen und Anegdoten (124—136).
było ich wogóle tylko czworo, według Pelliego siedmioro: Pietro, Jacopo, Gabriello, Aligero, Elioco, Bernardo, Beatrice. Potem miały przybyć Antonia i Imperia. Wiadomości co do Piotra i Jakóba są prawie pewne. Linia Piotra przetrwała aż do naszych dni. Jakób napisał komentarz do Komedyi Boskiej. (I—X Krauz 37—38, 115—116).