kiego protoplastę jako sędziego-poetę wieków, straszliwego sędziego i świadka bezrządu i upadku. Podobnież określa go Józefin Paladan: «Żaden geniusz nowoczesny nie ukazuje potomności oblicza tak surowego jak Alighieri. Zda się jakoby przeszedł przez życie w postawie świeckiego papieża, dzikiego i natchnionego [1]».
Do niego dzisiaj zwraca się myślą każdy duch namaszczony, mający nad sobą mistyczną gędźbę ideałów. Nieszczęśliwy Giacomo Leopardi tę mistykę głuszył w sobie zgrzytami sarkazmu, ale ona, silniejsza, górowała. Melodye Dantejskie czyste i wzniosłe dźwięczą w jego marmurowych rymach spiżem.
Jakgdyby wiek nasz był duchowym krewniakiem Danta — tak często zwraca się doń po chleb moralny i natchnienie poetyckie.
Nietylko bowiem tragiczny zamiar, czyniący ze świata piekło, budzi w literaturze sumienie dantejskie, domaga się sądu i wyroku, nadziei i proroctwa, lecz i tęsknota idealistyczno-mistyczna wogóle pożycza nieraz od Danta nastrojów jego Nowego Życia i boskości jego Beatryczy. W tym liliowym powiewie marzeń, które nazwano prerafaelizmem, łatwo odróżnić asfodele i nadziemskie, elizejskie kwiaty Czyśćca i Nieba. Przypłynęły one z południa głównie na skrzydłach neoplatonizmu i, rzecz prosta, za sprawą wyższych mocy dziejowych, które wybrały sobie za narzędzie Byronów i Shelleyów, a potem i czysto dantejską rodzinę Rossettich. Jej głowę znamy już ze słynnego dzieła o kabalistycznych tajemnicach Komedyi; syna jednego nazwał Dantem; drugi syn, William, tłómaczył Piekło, córka wydała pracę o planie Komedyi. Wszyscy troje są
- ↑ Wstęp do tłómaczenia sonetów D. G. Rossettiego «La maison de vie»