To jest na wysokości owego króla Pegu, który omal nie umarł ze śmiechu, dowiadując się, że Wenecjanie nie mają króla.
Starzec pewien, widząc że jestem zbyt czuły na jakąś niesprawiedliwość, rzekł: „Moje dziecko, trzeba uczyć się od życia znosić życie“.
Ksiądz de La Galaisière żył bardzo blisko z panem Orry, zanim ten został generalnym kontrolerem. Po nominacji, odźwierny pana Orry, zmieniony w szwajcara, zaczął go nie poznawać. „Mój przyjacielu, rzekł ksiądz de la Galaisière, o wiele za wcześnie zrobiłeś się arogancki; uprzedzasz swego pana“.
Kobieta dziewięćdziesięcioletnia mówiła do pana de Fontenelle, który miał lat dziewięćdziesiąt pięć: „Śmierć zapomniała o nas. — Cyt“, odparł Fontenelle, kładąc palec na ustach.
Książę de Charolais, zastawszy pana de Brissac u swojej kochanki, rzekł: „Wyjdź pan“. Pan de Brissac odparł: „Wasza Dostojność, przodkowie twoi powiedzieliby: Wyjdźmy“.
Pan de Castries, w epoce kłótni Diderota z Russem, rzekł zniecierpliwiony do pana de R..., który mi to powtórzył: „To nie do wiary; mówi się tylko o tych ludziach, ludziach bez stanowiska, nie mających nawet domu, gnieżdżących się na poddaszu; to nie do pojęcia!“
Pan de Voltaire, będąc u pani du Châtelet, a nawet w jej sypialni, bawił się z księdzem Mignon, dzieckiem, które trzymał na kolanach. Zaczął z nim gwarzyć i dawać mu nauki. „Moje dziecko, rzekł, aby dać sobie rady z ludźmi, trzeba mieć za sobą kobiety; aby mieć za sobą kobiety, trzeba je znać. Wiedz zatem, że wszystkie kobiety są fałszywe i k...y. — Jakto, wszystkie?
Strona:PL Chamfort - Charaktery i anegdoty.djvu/067
Ta strona została uwierzytelniona.