Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/111

Ta strona została przepisana.

łem, odpowiadali sobie we wszvstkiem: Ewa była stworzona dla Adama, Adam dla Ewy. Jeżeli, mimo to, nie zdołali się utrzymać w tym słanie szczęścia, któreż stadło potrafi to po nich? Nie będę ci mówi! o małżeństwach pierworodnych synów ludzi, o tych nadziemskich niemal związkach, kiedy siostra była małżonką brata, kiedy braterska miłość i przyjaźń zlewały się w jednem i tem samem sercu, a czystość jednej potęgowała słodycze drugiej. Wszystkie te związki uległy zmąceniu: zazdrość wślizgnęła się w ołtarz z darni na którym ofiarowano koźlątko; panoszyła się pod namiotem Abrahama, zgoła nawet w tych łożach w których patrjarchowie kosztowali tyle słodyczy, iż zapominali śmierci własnych matek.
»Mialażbyś tedy sobie pochlebiać, drogie dziecię, iż zdołasz być bardziej niewinna i szczęśliwa w stadle niż owe święte rodziny, od których Jezus Chrystus raczył pochodzić? Oszczędzam ci szczegółów, tyczących trosk gospodarstwa, kłótni, wzajemnych wymówek, niepokojów i wszystkich tajemnych utrapień, które czyhają u poduszki małżeńskiego łoża. Kobieta odczuwa swe bóle za każdym razem kiedy „się staje matką, i wchodzi w zamęźcie płacząc. Ileż cierpień chociażby w utracie nowonarodzonego dziecięcia, które karmiła swem mlekiem, a które umiera przy piersi! Góra pełna była jęków; nic nie mogło pocieszyć Racheli, ponie-