Szaktas, syn Utalissiego, z plemienia Naczezów, opowiedział tę historję Renému, Europejczykowi. Ojcowie opowiedzieli ją dzieciom, ja zaś, podróżny w odległych — ziemiach, wiernie powtórzyłem to, com usłyszał od Indian. Widziałem w tem opowiadaniu obraz ludu myśliwców i rolników, religję jako pierwszą prawodawczynię ludzką; niebezpieczeństwa niewiedzy i żarliwości religijnej, przeciwstawione światłu, miłosierdziu i prawdziwemu duchowi Ewangelii; walki namiętności i cnót w prostem sercu, wreszcie triumf chrystjanizmu nad najbardziej niepohamowanem uczuciem i nad najbardziej straszliwym lękiem, nad miłością i śmiercią.
Kiedy ktoś z plemienia Siminołów opowiedział mi tę historję, wydala mi się nader pouczająca i doskonale piękna, ponieważ zamknął w niej powiew pustyni, urok wigwamów i prostotę obrazów boleści. Nie łudzę się, abym zdolał ocalić ten jej powab. Ale byłem ciekaw jednej jeszcze rzeczy. Pytałem, co się stało z ojcem Aubry, i nikt nie mógł mnie objaśnić.
Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/128
Ta strona została przepisana.
Epilog.