Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/136

Ta strona została przepisana.

licę gdzie niegdyś znajdowała się Misja, ale zaledwie mógł ją rozpoznać. Jezioro wylało i preria zmieniła się w bagno: naturalny most, zawaliwszy się, pogrzebał pod swemi szczątkami grób Atali i Gaj zmarłych. Szaktas długo błądził w tem miejscu; odwiedził grotę Samotnika, którą zastał pełną krzaków głogu i malin: sarna karmiła tam swoje koźlątko. Usiadł na skale Śmiertelnego Czuwania, gdzie ujrzał tylko parę piór uronionych ze skrzydła przelotnego ptaka. Podczas gdy płakał, domowy wąż misjonarza wypełzał z sąsiednich zarośli i owinął się o jego stopy. Szaktas ogrzał na łonie tego wiernego przyjaciela, który sam jeden pozostał wśród ruin. Syn Utalissiego opowiadał, iż po wiele razy, za zbliżeniem nocy, mniemał iż widzi cienie Atali i ojca Aubry, wznoszące się w oparach zmroku. Widzenia te napełniły go religijną grozą i smutną radością.
»Naszukawszy się daremnie grobu swej siostry i pustelnika, gotował się opuścić te miejsca, kiedy sarna, którą zastał w grocie, zaczęła biec przed nim. Zatrzymała się u stóp krzyża Misji. Krzyż zanurzony by! do polowy w wodzie; drzewo zżarte mchem, pelikan kołysał się na jego zbutwiałych ramionach. Szaktas poznał, iż wdzięczna sarna zaprowadziła go do grobu swego gospodarza. Zaczął grzebać ziemię pod skałą, która niegdyś służyła za ołtarz, i znalazł szczątki mężczyzny i kobiety. Nie wątpił, iż