Ta strona została uwierzytelniona.
Szaktas zamilkł; słychać było jeno głos flaminga, który, ukryty w nadbrzeżnych trzcinach, zwiastował na południe burzę. Trzej przyjaciele skierowali się do swych chat. René szedł w milczeniu między misjonarzem, zatopionym w modlitwie, i ślepym Sachemem, który szukał drogi. Powiadają, iż, naglony przez obu starców, powrócił do małżonki, ale nie znalazł przy niej szczęścia. Zginął niedługo później wraz z Szaklasem i ojcem Suel, podczas rzezi Francuzów i Naczezów w Luizjanie. Pokazują jeszcze kamień, na którym zwykł był siadać o zachodzie słońca.