Ta strona została przepisana.
się sam mistrz złego smaku, Jan Jakób Rousseau:
- Celuta, młoda Indianka, zakochana w Reném, odnajduje go, gdy ten, wraz z bratem jej Utagamisem, nawpół kona z głodu i wycieńczenia. Zginie, eżeli natychmiast nie poda mu się posiłku.)
- — Nie mam nic, wykrzyknęła Celuta zrozpaczona. Ach, gdyby był moim małżonkiem, gdyby był zapłodnił moje łono, mógłby pić ze swojem dziecięciem ze źródła życia!“ Boskie pragnienie kochanki i matki!
- Skromna Indjanka zaczerwieniła się, jak gdyby się przelękła, że René ją zrozumiał. Oczy jej wzniosły się ku niebu, twarz stała się jakby natchniona, rzekłby ktoś, iż, w namiętnej wizji, Celuta miała złudzenie, że karmi i syna swego i ojca swego syna.
- Przyjaźni! któraś mi opowiedziała te cuda, czemu nie dałaś mi talentu aby je odmalować! miałem serce, aby je czuć...
-
Wreszcie, rzecz zabójcza dla dzieła sztuki, to tkwiący w niem odcień dydaktyzmu, celowości. Pod tym względem, autor Męczenników jest jeszcze synem XVIII w.; nie sama tylko czysta rozkosz tworzenia, radość artysty jest jego pobudką; on chce nietyle tworzyć dzieło, ile działać, i działa, ale — to się mści. Podobnie jak filozofowie XVIII w., tak on wpływa, agituje każdą literą swego pióra, tylko w przeciwnym kierunku: to co oni burzyli, on buduje. Stąd, w Genjusza Chrześcijaństwa jest coś