Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/51

Ta strona została skorygowana.

łąkę Alachua. Łąka ta otoczona jest pagórkami. które, kryjąc się jedne za drugiemi, dźwigają, wznosząc się aż pod chmury, piętrzące się lasy drzew gumowych, cytrynowych, magnolij i zielonych dębów. Wódz wydał krzyk, będący hasłem spoczynku, i gromada rozłożyła się u stóp pagórka. Umieszczono mnie w pewnem oddaleniu, na przegu jednej z owych naturalnych studzien, tak słynnych we Florydzie. Przywiązano mnie do stóp drzewa; jeden z wojowników czuwał niecierpliwie koło mnie. W kilka chwil zaledwie po przybyciu w to miejsce, Atala zjawiła się u źródła: »Myśliwcze, mówiła do muskogulskiego heroja, jeżeli chcesz pogonić za sarną, ja będą czuwać przy jeńcu«. Na te słowa córki wodza wojownik skoczył z radości; rzuca się ze szczytu pagórka i pomyka szybko w równinę.
„Osobliwe przeciwieństwo zawarte w sercu człowieka! Ja, który tak bardzo pragnąłem poufnej rozmowy z tą, którą kochałem już jak słońce, teraz, zmięszany i pełen lęku, miałem uczucie iż wolałbym, aby mnie rzucono krokodylom przy źródle, niż znaleźć się tak sam na sam z Atalą. Córka puszczy była równie zmięszana jak jej jeniec; trwaliśmy w głębokiem milczeniu; geniusze miłości wykradły nam słowa. Wreszcie, Atala, czyniąc wysiłek, rzekła: »Wojowniku, więzy twoje są nader słabe; możesz z łatwością się wymknąć«. Na te słowa, od-