Strona:PL Chateaubriand-Atala, René, Ostatni z Abenserażów.djvu/80

Ta strona została przepisana.

»Zanim matka moja wniosła w stadło z wojownikiem Simaghenem trzydzieści klaczy, dwadzieścia bawołów, sto miar oliwy żołędnej, pięćdziesiąt skór bobrowych i wiele innych bogactw, poznała mężczyznę o bladej twarzy. Otóż, matka mojej matki bryzgnęła jej wodą w twarz i zniewoliła ją do zaślubienia wspaniałego Simaghana, zgoła podobnego królowi i czczonego od ludów nakształt Geniusza. Ale matka moja rzekła młodemu małżonkowi: »Noszę owoc w żywocie, zabij mnie«. Simaghan odpowiedział: »Niech mnie Bóg strzeże od tak niedobrego uczynku. Nie okaleczę cię, nie utnę ci nosa ani uszu, ponieważ byłaś szczera i ponie, waż nie oszukałaś mej łożnicy. Owoc twoich wnętrzności będzie moim owocem, i nawiedzę cię aż po odlocie ryżowego ptaka, kiedy zabłyśnie trzynasty miesiąc. Wówczas-to przebiłam żywot matki, i zaczęłam rość, dumna jak Hiszpanka i jak Dzika. Matka uczyniła mnie chrześcijanką, iżby jej Bóg i Bóg mego ojca był również moim Bogiem. Następnie, przydybało ją cierpienie miłości: zstąpiła do małej piwniczki wyłożonej skórami, skąd nigdy się już nie wraca.«
„Taka była historja Atali. »A kim był twój ojciec, biedna sieroto, rzekłem; jak nazywali go ludzie na ziemi i jakie imię nosił pośród Genjuszów? — Nigdy nie umyłam nóg mego ojca, rzekła Atala; wiem tylko, że żył, wraz z siostrą,