Postać mieszczanina Biernata Lubelczyka, który jest pierwszym znanym nam z imienia naszym autorem świeckim, piszącym po polsku, — w czasie, kiedy Rej jeszcze „ćwiczył się, bąki strzelając“, — poszła rychło w zapomnienie, u swoich przynajmniej; cudzoziemcy bowiem pamiętali o nim, oczywiście nie jako o wierszopisie polskim, ale jako o śmiałym nowatorze, który jeszcze przed wystąpieniem Lutra, w liście do drukarza krakowskiego Szymona (w roku 1515) wygłosił zasadę: extra Evangelium nullas omnino constitutiones esse curandas, quoniam vanae sint et incertae et cum temporibus mutantur. Otóż urywek z tego listu, którego nie znamy, niestety, w całości, przytoczył w swym Catalogus testium veritatis (1556) słynny teolog protestancki XVI wieku, ojciec historyografii protestanckiej, Flacius Illyricus (1520—1575), poczytując widocznie Biernata z Lublina za jednego ze „świadków prawdy.“ Z tego to źródła pochodzi krótka wzmianka o Biernacie w Systema historico-chronologicum Węgierskiego (1652)[1] jak później w historyi reformacyi Waleryana Krasińskiego (1839). Wcześniej jeszcze, bo w roku 1801, wspomniał o nim
- ↑ także w wyd. drugiem Slavonia reformata (1679).