Strona:PL Chrzanowski Ignacy - Biernata z Lublina Ezop.djvu/122

Ta strona została przepisana.

Xentowi na nię ukazał,
Rzekąc: „Oto twa powolna;
„Bez wszej zdrady tobie wierna;
„Boć niewiasta nie miłuje,
„Cbociać eie tak ukazuje:        1170
„W każdejci dosyć chytrości:
„Nie najdziesz stałej miłości;
„W malej rzeczy niecierpliwa,
„A mężowi pyszna bywa:
„Grożąc, precz sie z domu bierze,        1175
„Niestałać jest w swojej wierze.
„Aleć pies człowieku wierny:
„Acz go bijesz, wżdyć pokorny;
„Gdy zawołasz, tedy przyjdzie,
„Nie bierze sie nigdziej indzie.        1180
„Przetoż, gdyś mną nieco posłał,
„Takeś mi rozkazować miał;
„Nieś to mej żenie upornej.
„A mnie nigdy niepowolnej“.
Xant, chcąc sie źenie wymówić:        1185
„Otóżć-em ja w tym nie krzyw nie:
„Sługać głnpi to pomieszał,
„Iż podług swej dumy działał.
„Ale bądź serca dobrego:
„Pomszczęć sie ja nad nim tego;        1190
„Będęć tego zawżdy patrzył
„Jakobych go za to ubił“.
Pani rzekła: „Już tam idzi,
„A działaj z nim. coć sie widzi,
„Chcesz uwarzyć albo upiec,        1195
„Już o tym wiedz: jać pójdę precz“.
Potym, gdy czas upatrzyła,