Iż ich tu nędzny żywot był:
Kto jedno chciał, ten je łupił.
A tak, zszedszy sie w gromadę, 5
Uczynili taką radę,
By dalej żywi nie byli
A wszyscy sie potopili.
A gdy do rzeki bieżeli,
Gdzie sie już potopić mieli, 10
Wielki tęten uczynili,
Iże sie barzo kwapili.
Żaby tęten usłyszały,
Które na brzegu siedziały:
Onego sie barzo bały, 15
Wszystki do wody wskakały.
A widząc to, starszy zając,
Więtszy dowcip z innych mając,
Rzekł ku swoim: „Poczekajcie,
„A na żaby poglądajcie, 20
„Jakoś sie barzo lękają,
„A przed nami uciekają!
„Już bądźmy w lepszej nadziei,
„Gdy mamy, kto sie nas boi”.
Miłociem bywa nędznemu 25
Cierpieć nędzę nie samemu,
I bywa serca lepszego,
Widząc kogo nędzniejszego.
Rimicius: D (186) De leporibus et ranis. [H 237 Λαγωοὶ ϰαὶ βάτραχοι]. C (181) Zagijcy a ziáby. — FE (77)
O zającach z żabami. — Minasowicz (67) Zające, którym się życie sprzykrzyło. — Jakubowski 36 Zając i żaby (I, II,
14 Le Iièvre et les grenouilles). — Mickiewicz (154) Zając
i żaba (L j. w.).