„Już pójdziemy w drogę śpieszno,
„Nie będzie nas tako teszno,
„Abowiem w dobrej drużynie 15
„Nie wiedzieć, gdy czas przeminie“.
Ale wilk, gdy osła uźrzał,
Wielką skruchę ku niemu miał,
Myśląc o jego zbawieniu,
Iż miał żądzą ku jedzeniu, 20
I, westchnąwszy, jął tak mówić:
„Kożdy, który chce zbawion być;
„Spowiedź naprzód ma udziałać
„A swych się grzechów pokajać.
„Takoć i drudzy działają, 25
„Chocia grzechów nie przestają:
„My też na ich wzór działajmy,
„Tu swe dzieje powiadajmy!
„Powiadaj, psie, coś poczynił,
„A jeślibyś w czym przewinił, 30
„Iżby tu odpokutował
„A sumnienie beśpieczne mial“.
Pies rzekł z wielkiej pokory:
„Wszedłem niegdy do komory,
„Tamem całe sadło złokał, 35
„Bom jego[1] doworę miał“.
Rzekł wilk: „Kiedy nie zamkniono,
„Prawieć tego dopuszczono;
„Ni kęsa winien nie będziesz,
„Gdzie nie zamkną, iż tam wnidziesz“. 40
Więc też liszka jęła mówić:
„Cóżem złego miała czynić?
- ↑ W pierwodruku: jednego.