Strona:PL Chrzanowski Ignacy - Biernata z Lublina Ezop.djvu/531

Ta strona została przepisana.


Potym odskoczył rzyźwo i obrotnie
I susy robił, rozśmiawszy się, lotnie
A wilk, rachując, swe po ziemi zęby,
Tak z ukrwawionej, wyjąc, mówił gęby:
„Dobrze tu na mnie: mnie stworzył rzeźnikiem
„Bóg, a ja głupi, chciał być cyrulikiem“.
Patrz, jak na franta zawsze się frat znajdzie!
Dobrze, kto sztuką i na sztukę zajdzie;
Rozum mi rozum i głowa na głowę.
Bywają rady na rady gotowe.
Potym rzemiosła każdy pilnuj swego,
Nie podejm, szaszku, pola legawego!
Kto wszystko mówi, że wszystko rozumie,
We wszystkim błazen ten i nic nie umie.

J. S. Jabłonowski.
5. Wilk i osieł.

Wyjąwszy wilk osłowi z zębów gwóźdź kończaty,
Wziął kopytem od niego w pysk, zamiast zapłaty.
„Gdzie rozum zatym? ~ rzecze — ja, com jest rzeźnikiem,
„Także mi się być prędko chciała cyrulikiem!“
Odmiana profesyi rzecz niepożyteczna.

J. E. Minasowicz.
6. O ośle i wilku.

Osieł, udręczony cierniem, który mu był wlazł w nogę, i prawie już dla bólu, który mn zadawał, do ostatniego przyprowadzony kresu zszedłszy się trefunkiem z wilkiem rzekł mu: „Kuchany przyjacielu! widzę, że ból, który ponoszę, przyprawi mię o śmierć, po której krucy będą mię żreć, jako ścierwo: jeżeli mi cokolwiek dobrze życzysz, wyciągnij mi łaskawie ten cierń, ażebym nie czuł tyle boleści, gdy mi będziesz od-