Strona:PL Chrzanowski Ignacy - Biernata z Lublina Ezop.djvu/581

Ta strona została przepisana.


2. O wilku z jeżem.

Chciał się wilk głodny na jeża pokusić, ale nie mógł jemu nic uczynić dla ostrych ości; przeto go chytrze namawiał, aby onę zbroję mi mały czas odłożył, gdyż też rycerze nie zawsze wzbro i chodzą, jedno ku potykaniu. Rzekł jeż: „Z wilkiem też zawsze się potykania trzeba spodziewać.“
Przystojna to jest na człowieka mądrego, aby zawsze był gotów przeciw nasadzeniu chytrości nieprzyjacielskich.

Fabuły Ezopowe
3. Wilk i jeż.

Liczne zwierzęta w pewnym wielkim lesie,
Syte nareszcie i boju i chwały,
Gdzieś tam na walnym kongresie
Wieczny pokój podpisały.
A więc radość i skakanie,
Co za grzeczne oświadczenia,
Jakie łapek podawanie,
Jakie ogonów kręcenia!
Aż miło patrzeć, jak to lew z tygrysem,
Lampart z niedźwiedziem, zając igra z lisem,
Jak się ze łzami ściskają rzewnemi
Wilk z baranem, pies z kotem, a osieł z wszystkimi.
Wśród tej atoli radości, skakania,
Lub przynajmniej udawania,
Sam jeż na stronie stał sobie spokojny.
Nuż więc do niego pewien wilczek zdradny,
Chytry, układny,
Skryty podszczuwacz tyloletniej wojny,
Zbliża się, łasi i tak mu powiada:
„Szanowny jeżu, cóż cię to napada?