Strona:PL Conan-Doyle - Tajemnica Baskerville'ów.djvu/037

Ta strona została uwierzytelniona.

adres: Sir Henryk Baskerville, Northumberland Hotel — wypisany był drukiem, stempel Charing Cross i data na kopercie z poprzedniego wieczora.
— Kto wiedział, że pan zatrzyma się w Northumberland Hotel? — spytał Holmes, spoglądając bystro na swego klienta.
— Nikt nie mógł wiedzieć. Zdecydowałem się dopiero po spotkaniu doktora Mortimer.
— Doktor Mortimer mieszkał już tam zapewne?
— Bynajmniej. Zatrzymałem się u znajomego — odparł doktor. — Nie było żadnych poszlak, wskazujących, że chcemy stanąć w tym właśnie hotelu.
— Hm! ktoś widocznie śledzi pańskie kroki.
Holmes wyjął z koperty papier dużego formatu, rozłożył go na stole. Na środku arkusza było jedno zdanie. Brzmiało w te słowa:

Jeżeli dbasz o życie, strzeż się trzęsawiska


Tylko jedno słowo: „trzęsawiska” było wypisane drukowanemi literami, atramentem.[1]
— A teraz, panie Holmes — rzekł sir Henryk Baskerville — może mi pan wytłómaczy, co znaczą te słowa i kto interesuje się moją osobą?
— Cóż pan o tem myślisz, doktorze Mortimer? Musisz chyba przyznać, że niema w tem nic nadnaturalnego.
— Nie, lecz te słowa mogą być skreślone przez kogoś, kto wierzy w nadprzyrodzoną siłę, rządząca tą sprawą.

— Jaką sprawą? — podchwycił sir Henryk Baskerville. — Widzę, że panowie jesteście lepiej odemnie powiadomieni o moich interesach.

  1. Sprostowanie. Na str. 35-ej, w w. 14 i 13 od dołu, zam.: „Tylko jedno słowo: „trzęsawiska” było wypisane drukowanemi literami, atramentem”, — powinno być: „Tylko jedno słowo: „trzęsawiska” było wypisane atramentem, reszta zaś drukowanemi literami”.