powtarzającego się momentu, jest jednym z najboleśniejszych dramatów dwojga istot, które, w pewnej fazie egzystencji, ani rozłączyć się, ani żyć z sobą nie mogą, i topią całe lata w rozpaczliwem szamotaniu, z którego — dzięki różnicy w warunkach obu płci — kobieta wychodzi często zniweczona, mężczyzna (o ile traf, bo rzadko własna siła, wyrwać mu się pozwoli) z nadwerężonym kapitałem życiowym. A tym Herkulesom, którym dramat ów wyda się błahy, Adolf zaś prostym niedołęgą, przypomnę słowa Napoleona, człowieka, któremu, ostatecznie nie można odmówić energji: „W miłości, jedynem zwycięstwem jest ucieczka“.
Oto zatem książka, którą skończywszy czytać, człowiek się czuje jakby postarzałym, zmęczonym. I, rzecz dziwna! siła, z jaką przeżywa się tę opowieść, spoczywa w tem, w czem, zdawałoby się, powinna tkwić jej słabość: w ogólnikowości tego co jest zewnątrz, w jej braku plastyki. Książka ta nie narzuca nam przeżyć obcych ludzi, z któremi, zależnie od sympatji, mniej lub więcej się współczuje; ale mówi każdemu wprost o nim samym; jest algebrą stanów duszy, ale algebrą w tem znaczeniu, w jakiem jest nią np. muzyka. Poddaje ton, wzór, którego objektywizację każdy znajduje w samym sobie.
Te wartości wystarczą, aby Adolfowi, nawet bez zaprawy tkwiącej w nim interesującej niedyskrecji, zapewnić miejsce w piśmiennictwie, a imię jego, jak imię don Juana, Hamleta, Manon Lescaut, uczynić symbolem jednego z owych skrótów myślowych, które, w jednem słowie, otwierają perspektywy w głąb serca ludzkiego. Książeczka ta, znana mniej niż na to zasługuje, zostanie wśród tych które stanowią żelazny kapitał literatury świata. Nawet to, co może w niej razić, pozorna oschłość, a raczej oszczędność stylu, może być jedynie zbawiennym antydotem przeciw dzisiejszym narowom stylowym, o ileż ciężej grzeszącym w przeciwnym kierunku!
Kraków, w styczniu 1917.
Strona:PL Constant-Adolf.djvu/22
Ta strona została uwierzytelniona.
16
Od tłumacza