szczerej radości; spieszno mi było ukoić ją i dać na chwilę przynajmniej nieco spokoju i szczęścia. Ale ona była podrażniona; śledziła mnie nieufnie; niebawem odgadła me jałowe wysiłki; zraniła mą dumę wymówkami; dotknęła mnie do samej głębi. Odmalowała słabość moją z tak nędznej strony, iż więcej mnie tem oburzyła niż przekonała. Ogarnęło nas jakieś bezrozumne szaleństwo: wyrzekliśmy się względów, zapomnieliśmy wszelkiej delikatności. Możnaby rzec, iż furje jakieś pchały nas przeciw sobie. Wszystko, co najbardziej nieubłagana nienawiść wymyśliła ku naszej ujmie, rzucaliśmy sobie w twarz. Dwie nieszczęśliwe istoty, które jedne znały się na ziemi, które jedne mogły się wzajem ocenić, zrozumieć i pocieszyć, stały się dwojgiem nieprzejednanych wrogów, rozszalałych w szarpaniu się wzajem.
Rozstaliśmy się po trzygodzinnej scenie i, po raz pierwszy w życiu, rozstaliśmy się bez wyjaśnienia, bez pojednania. Zaledwie opuściłem Eleonorę, głęboki ból zajął miejsce wściekłości. Byłem jakgdyby ogłuszony, oszołomiony tem co się stało. Powtarzałem sobie ze zdumieniem własne słowa; nie pojmowałem mego postępowania; zastanawiałem się co mogło mnie tak obłąkać.
Było bardzo późno; nie śmiałem wrócić do Eleonory. Przyrzekłem sobie zajść do niej wcześnie nazajutrz; poczem udałem się do ojca. Byli goście; w licznem zebraniu łatwo mi było trzymać się na uboczu i ukryć wzruszenie. Skorośmy zostali sami, ojciec rzekł: „Upewniano mnie, że dawna kochanka hrabiego de P*** bawi w tem mieście. Zostawiałem ci zawsze zupełną swobodę i nigdy nie pytałem o twoje awanturki; ale nie przystoi, abyś, w swoim wieku, miał jawny romans; uprzedzam cię, iż poczyniłem kroki, aby oddalić stąd tę panią“. To rzekłszy, wyszedł.
Pospieszyłem za ojcem do jego pokoju; dał znak, iż nie życzy sobie dłuższej rozmowy. „Ojcze, rzekłem, Bóg mi świadkiem, chciałbym aby Eleonora była szczęśliwą, i, za tę cenę, zgodziłbym się nie oglądać jej nigdy; ale uważaj co czynisz; chcąc nas rozdzielić, możesz łatwo związać nas na zawsze“.
Strona:PL Constant-Adolf.djvu/63
Ta strona została uwierzytelniona.
57
Adolf