iż główna ulica stała się nagle zacieśnioną, ku środkowi; druga, iż Śmiały Dragon, po mieszkaniu sędziego, został budowlą najwięcej bijącą w oczy w całem miasteczku.
Ta okoliczność za dzielnym także wpływem charakteru gospodarza i gospodyni, zapewniła tej oberży wyższość, której wszelkie usiłowania jakiegokolwiek spółzawodnika odjąć nie mogły, a wszakże się kuszono o to właśnie w domu położonym na drugim rogu tejże samej ulicy. Był on drewniany, a co do budowy jego trzymano się rodzaju architektury będącego w modzie w Templtonie: dach i balustrada były naśladowaniem sędziowskiego pomieszkania. Okna wyższych pięter zabite deskami, gdyż budowla daleką była od zupełnego ukończenia, okna zaś dolnego mieszkania już opatrzone były szybami, a porządny ogień wewnątrz się widzieć dający, przekonywał o zamieszkaniu domu. ściana od przodu była wybieloną, lecz boczne i tylno grubo pociągnione na czarno. Przede drzwiami wznosiły się dwa wielkie słupy połączone w górze belką, u której był zawieszony ogromnej wielkości znak z drzewa w płaskorzeźbie wyro*biony, przedstawiający rozmaite emblemata wolnego mularstwa. Nad temi tajemniczemi znakami, widzieć się dawał, wielkiemi litery napis:
To współzawodnictwo tem niebezpieczniejsze było dla Śmiałego Dragona, iż te straszne nazwiska widzieć się jeszcze dawały nad bramą, dwóch innych nowych w miasteczku zakładów, nad kramem kapelusznika i garbarnią. Lecz, czyli to prawda, jak niesie przysłowie: kto wiele obejmuje mało utrzymać zdoła, czyli też, że Śmiały Dragon zrobił sobie wziętość, jakiej nic na przyszłość zachwiać nie mogło, dosyć, że ta ostatnia oberża nie tylko mogła uważać za statecznie ją nawiedzających, sędziego Templa i jego przyjaciół, lecz utrzymała przy sobie prawie wszystkich