dobnym do wystrzału pistoletowego, wymówiwszy półgłosem wyrazy grubijanin i pijak.
— Kogożto nazywasz pijakiem? — zawołał Beniamin zrywając się do drzwi. Ale głupi jestem — rzekł nagle się zatrzymawszy. Stare to graty okrętu do których i podpływać niewarto. Gdzież u dyabła nauczyła się ona tak żyć i mówić?
Znowu usiadł, wypił szklankę groku, skłonił głowę na piersi i wkrótce począł wydawać dźwięki, mające niejakie podobieństwo z mrukiem niedźwiedzia, przerywane grubemi wyrazami przez marynarzy do łajania zwykle używanemi.
Sen jego trwał godzin kilka, nakoniec pełne wrzawy przybycie pana Jonesa w towarzystwie majora i pana domu obudziło go nagle. Tyle jednak odzyskał przytomności, iż pomógł dwom pierwszym dobrać się do ich pokoju, poczem sam zniknął, zostawiając staranie o bezpieczeństwie domu temu, kogo to najwięcej obchodziło. Zasuwki i zamki nie były prawie w użyciu w pierwiastkowych czasach nowych osad, z kolei i Marmaduk oddalił się do swego pokoju, obejrzawszy czyli wszystkie ognie pogaszono.
Na tym środku ostrożności, zakończył się pierwszy dzień naszej historyi.
Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/173
Ta strona została przepisana.