Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/305

Ta strona została przepisana.

strony zachodniej. Poglądał na dwóch starców. Natty siedzący zrobił z dłoni coś w rodzaju trąbki akustycznej, Mohegan stojąc z ciałem podanem naprzód, z rękami wyciągniętemi, z palcem podniesionym na powietrze, jak gdyby zalecał milczenie, wzbudzali w młodzieńcu śmiech, mniemającym, że urojony głos słyszeli.
— Śmiej się, jeżeli chcesz panie Edwardzie, ale moje psy są spuszczone i gonią daniela, tego pewny jestem. Nie chciałbym za bobrową skórę ażeby to się zdarzyło. Nie dla tego ażebym dbał o prawo, ale największa część danieli jest jeszcze chuda w tej porze roku, a Hektor i Slut nie będą się nad tem zastanawiały. Czy słyszysz ich teraz?
Edward się wzdrygnął, albowiem szczekania psów obiły się w tej chwili o jego uszy, które od czasu do czasu stawały się wyraźniejszemi. Wkrótce je wszystkie skał echa powtórzyły, nakoniec wielki szelest zrobił się w zaroślach, piękny daniel ukazał się nad brzegiem jeziora, rzucił się weń i dwa psy, które goniły jego tropem, śmiało się także za nim rzuciły.