Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/324

Ta strona została przepisana.

dzić nie może nikomu. Pzzybliż się, nie waszmości złego zrobić nie mogą.
— Ale daniel, Natty! gdzie jest daniel któregoś zabił?
— Ja zabiłem daniela! alboż to prawo tego nie zabrania? spodziewam się, że surowość jego na pantery się nie rozciąga?
— Nie bez wątpliwości, przeciwnie, prawo przyznaje jeszcze nagrodę za głowę pantery. Psy twoje więc i pantery gonią?
— Gonią wszystkie źwierzyny gatunki. Czyliżem nie powiedział, iżby pogoniły samego pana, żebym zachciał. Pójdź tu Hektor, tu!
— Tak, tak, przypominam sobie. I przyznać muszę, że to są psy przedziwne, i zdumiewam się nad niemi.
Tymczasem Natty usiądł na ziemi, a kładąc na swoich kolanach głowę pantery, wziął nóż i zaczął zdejmować jej skórę z głowy z biegłością wprawną rękę oznaczającą,
— I czegoż się dziwujesz mości Hiramie? czyś nie widział nigdy jak zdzierają skórę z głowy pantery? Ale ponieważ jesteś urzędnikiem, powinieneś mi dać pismo na odebranie nagrody, albowiem wiedziałem doskonale, że ta mi się należy.
— Nagrody! Bezwątpienia. To jest rzecz sprawiedliwa. A więc pójdźmy do twojego pomieszkania, a ja tam wydam rozkaz, po wykonaniu przez ciebie przysięgi prawem przepisanej. Spodziewam się, że masz biblią? Prawo czterech tylko Ewangelistów i modlitwy Pańskiej wymaga.
— Zdaje mi się, że nie mam biblii takiej, jakiej prawo wymaga.
— Jeden tylko jest gatunek biblii, Natty, twoja będzie tak dobra, jak i wszelka inna. Pójdźmy, pójdźmy, chcę wysłuchać twojej przysięgi natychmiast.
— Powoli, mości Hiramie, powoli — rzekł stary myśliwiec powstające z dowodem swojego zwycięztwa w ręku. Na cóż waszmości przysięga w rzeczy o której nie możesz powątpiewać? Albożem nie opowiedział mu całej historyi,