Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/347

Ta strona została przepisana.

nad które innego nie ma, a my żyjemy w kraju wolnym, gdzie każdy ma prawo tem się zatrudniać, czem mu się podoba.
— Takim sposobem — rzecze Jotham — każdy ma prawo strzelać daniele w jakiej bądź porze roku?
— Ja powiadam, że to jest jego rzemiosło — powtórzył Kirby — prawo nigdy nie było pisane dla takiego jak on człowieka.
— Prawo jest dla wszystkich — przerwał Hiram, który zaczął się lękać, ażeby, pomimo jego przebiegłości, niebezpieczeństwo, na które mogłoby narazić wykonanie rozkazu, nie spadło na niego. — I prawo to — dodał — karze surowo tych, którzy nie dotrzymują przysięgi.
— Chcę bardzo ażebyś waszmość wiedział mości panie Hiramie — rzekł drwal nieustraszony — że ja drwię i z waszmości i z waszmościnych przysiąg, ale ponieważ zadałem sobie tyle pracy, żem aż na to miejsce przybył, pójdę więc aż do końca, pomówię z tym uczciwym człowiekiem i może po przyjacielsku, wspólnie z sobą po zrazie daniela zjemy.
— Jeżeli możesz dokazać czego łagodnie — rzekł sędzia pokoju — byłoby to dla mnie bardzo rzeczą przyjemną. Sposoby przyjacielskie zasługują u mnie zawsze na pierwszeństwo, i tyle ile można kłótni unikać należy.
Ponieważ szli przyśpieszonym krokiem, wkrótce się blizko chałupy znaleźli. Hiram osądził za rzecz przyzwoitą sprawić sobie popas za ogromną sosną, którą wiatr wywrócił, i która niejako tworzyła warownię od strony miasteczka. Kirby przeskoczył odważnie przez tę przegrodę, podnosząc krzyk który wyzwał dwa psy z ich budek a za niemi Nattego z chałupy.
— Wara Hektor! Leżeć Slut! — wołał stary myśliwiec — czy wam się zdaje, że jeszcze gonicie za panterą?
— Eh Natty — wołał Kirby — jestem posłańcem do ciebie. Sędzia napisał do ciebie bilecik, a mnie najęto żebym ci go oddał.