wiekbądź miejscu będzie ciało starego Natty, serce jego zawsze będzie z wami.
— Co więc przez to chcesz powiedzieć Natty? — zawołał Effingham — gdzie masz zamiar udać się?
— Dobrze więc p. Oliwierze — rzekł Natty przybliżając się, jak gdyby to co miał rzec, zbijało wszelkie zarzuty — mam zamiar udać się w okolice wielkich jezior, powiadają, że tam polowanie pomyślne, że nie ma tam człowieka, białego, oprócz może takiego, jak ja strzelca. Znudziło mię życie w miejscu, gdzie od ranka do wieczora obija się tylko o uszy huk topora i młota; i pomimo mego ku wam obojgu przywiązania, czuję potrzebę żyć w lasach, czuję to.
— W lasach! — powtórzyła Elżbieta drżąca — nie nazywasz więc lasami rozległych gajów w około nas otaczających?
— Ach! mistress Effingbam, czemże to jest dla człowieka do pustyń przywykłego! Nie miałem prawie innej żądzy w tym świecie, odkąd ojciec wasz przybył do tego kantonu.
A jednak nigdybym się ztąd nie oddalił, póki niebo utrzymywało przy życiu dwa ciała tu się znajdujące. Lecz oto Szyngaszguk wyruszył, major udał się za nim; wy jesteście młodzi i szczęśliwi, nie mogę wam być do niczego przydatnym; czas już abym myślał o sobie i abym się starał przepędzić podług mych chęci i skłonności nie wiele dni zostających mi do życia. Lasy! nie, nie, nie daję nazwania lasów miejscu, gdzie tracę wszystkie dni mojego życia w gajach wytrzebionych.
— Lecz jeżeli nie dostaje czegokolwiek do zupełnego twego zaspokojenia, Natty — rzekł Oliwier — powiedz nam, a postaramy się o to, jeżeli to tylko dla nas nie będzie niepodobnem.
— Zamiary wasze są dobre, p. Oliwierze, lecz gusta nasze nie są też same, nie chodzimy jednemi drogami. Jest to tak jak z majorem i Szyngaszgukiem; oni się skierowali jeden na wschód, drugi na zachód, dla dojścia do nieba, i w końcu się spotkają z sobą. Toż samo będzie i
Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/471
Ta strona została przepisana.