Strona:PL Cooper - Pionierowie.djvu/51

Ta strona została przepisana.



ROZDZIAŁ V.
Oprócz Ralfa, Adama, Jakóba i Grzeli

Inni wszyscy do krawca prośbę będą mieli;
Nieskończona mospanie suknia Gabryela,
Trzewiki trzeba zrobić dla Nataniela;
Kapelusza pięknego czeka Piotra głowa...

Zapomniałem... bez pochew szabla Walterowa.
Szekspir.

Żeby wejść do Templtonu, potrzeba przebyć strumień, o którymeśmy już mówili, i który nie był czem innem, tylko jednem ze źródeł okazałej Suskehanny. Prowadził przezeń most grubej roboty, ale gruntowny, a ilość drzewa, która do jego zbudowania posłużyła, dowodziła, że w tym kraju materyały, równie jak ręka rzemieślnicza, nie były zbyt drogiemi.
W tem to właśnie miejscu, rumaki Ryszarda Jonesa sanie sędziowskie dognały, które postępowały krokiem zgodniejszym z powagą urzędniczą. Szerokość ulicy mogła stóp do sta wynosić, ale droga utorowana przez jadących była tylko taką, jakiej konieczna potrzeba wymaga. W oddaleniu widok rozległy, tysiące morgów puszczy przedstawiał, która innych mieszkańców nad zwierza dzikiego nie miała. Mnóstwo kłod drzewa nawalonych przed każdym domem, dowodziło, że się wszyscy przeciwko zimie obwarowali.
Ostatnie promienie słoneczne oświecały naszych podróżnych, kiedy spuszczali się z góry po rozstaniu się