Strona:PL Courtenay-Krzewiciele zdziczenia 075.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.




Wydaje się z pewnością niejednemu wielkim zuchwalstwem, że ja, zwykły karzeł i pigmej, pozwalam sobie porywać się na olbrzymów literatury, poezji i sztuki, pomawiając ich o zgubny wpływ na czytelników i widzów. Istotnie zgrzeszyłem; biję się więc pokornie w piersi, powtarzam „moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina” i zapytuję:
Czyż wobec wspaniałości i imponującej piękności pożaru nie powinny się wydać karlemi i ze stanowiska „estetyki” wysoce nagannemi wszelkie usiłowania, skierowane ku jego tłumieniu?
Czyż wobec olbrzymiego wrażenia i poetycznej soczystości powodzi należy zaniechać karlich wysiłków, dążących do stawiania jej tam, a nawet do jej absolutnego uniemożliwienia?
A nareszcie czyż nie napełniają nas „estetyczną” zgrozą i czyż nie dają nam wielkiego