z niebezpieczeństwem poszukiwacze przygód, lekceważący sobie zarówno mróz, głód jak i śmierć nawet.
Do liczby ich należał Sandy Mac Trigger[1].
Dla wielu rozmaitych względów Sandy wolał był opuścić okolice Yukonu. Skłaniały go do tego przedewszystkiem niezbyt przyjazne stosunki z policją patrolującą tam zawzięcie; nadto w kieszeniach wyczuwał niemiłą pustkę.
Był to jeden ze zdolniejszych poszukiwaczy złota, jacy spodziewali się zdobyć szczęście w owych odległych krainach. Zebrał on już był złota za miljon czy za dwa miljony dolarów, ale przepił lub przegrał w karty wszystko, co miał. Łotr to był bez czci i wiary, nie obawiający się ani Boga ani djabła.
Gębę miał brutala i zwierzaka. Dolna szczęka wysunięta naprzód, oczy wysadzone na wierzch, czoło cofnięte i niskie, wreszcie rude, już siwiejące włosy — wszystko to nadawało mu wygląd nie budzący bynajmniej zaufania. Dość było spojrzeć nań, by odnieść wrażenie, że należy się odeń trzymać zdaleka, conajmniej na odległość strzału.
Posądzano go też niebezpodstawnie, że zabił dwóch Iudzi i że wielu innym wypróżnił kieszenie. Zawsze jednak brakowało dowodów niezbitych, a policja nigdy nie była w stanie schwytać go na gorącym uczynku. Miał niesłychanie zimną krew i opanowany był nadzwyczajnie. Nawet najwięksi wrogowie mu to przyznawali, nie mogąc się nadto powstrzymać od uwielbienia na widok jego zaciętości i odwagi.
W ciągu sześciu miesięcy wyrosła nad brzegami rzeki Mac Farlane osada Red Gold City[2] o sto