cześć oddawano, jak dawniej, lecz także zarazem Moirom i Ilityiom i żywiącej Matce Ziemi. To niezawodnie Horaeyusz ma na myśli w w. 21 n.:
Certus undenos deciens per annos
orbis ut cantus referatque ludos
ter die claro totiensque grata
nocte frequentis.
Przeciwieństwo poważnych ale zarazem surowych i ciemnych republikańskich poglądów na świat a swobodniejszych i wdzięczniejszych wyobrażeń odmłodzonego państwa nigdzie może nie ujawnia się z tak zamierzoną wyrazistością, jak w tej chwili, kiedy sobie uprzytomnimy obydwa koła bogów: jedno, do którego modły wznosili dawni burmistrze — drugie, do którego się modlili nowi panowie na początku nowego wieku.
Zmienia się również zakres ludzi, biorących udział w uroczystości. Oddawna przypuszczeni byli do uroczystości także Hellenowie: właśnie w tych obchodach może najwcześniej i najpotężniej zaznaczyła się międzynarodowa wspólność kultu. Obce wieszczki w własnym języku głosiły słowa, według których przewodniczące miasto latyńskie urządzało swe losy; do greckich bogów zwracali się konsulowie z modłami o łaskę dla narodu rzymskiego. Mimo to uroczystość sekularna rzymskiej rzeczypospolitej była ściśle obywatelską; w cesarskiej zaś uroczystości pozwolono brać udział nie tylko obywatelom, lecz każdemu wolnemu. Najwyższem i najpiękniejszem zadaniem nowego politycznego porządku rzeczy było: znieść różnicę między panującem miastem a podległemi dzierżawami, miejskie obywatelstwo rzymskie przeobrazić w wspólność państwową, obejmującą wszystkich, którzy do tego państwa należeli. Proces ten trwał przez całe wieki; pierwiastki zaś tego rozwoju można rozpoznać już w wspomnianem postanowieniu.
W tym obrazie uroczystości ukazuje nam się monarchia już w pełni świeżej władzy. Nie senat — lecz cesarz rozporządzeniem, wydanem do kapłanów, ustanawia zasady programu uroczystości. Z polecenia i w imieniu cesarza dokonywa tej pracy C. Ateius Capito, przewodnik dworskiej partyi prawników, przeciwnik Labeona, który stał na czele szkoły, trzymającej się dawnych zasad republikańskich. W samej uroczystości nie występuje żaden z dawnych republikańskich urzędników; wszystkie modły i ofiary spełnia w pierwszym rzędzie sam cesarz, w drugim jego współrejent Agryppa. I jeszcze na jedno zwrócić należy uwagę: zapewne to nowość, a nie zwyczaj dawny, że w modłach obok gminy obywatelskiej pojawiają się legiony. Dopóki nie było stałego wojska, lecz obywatele po skończonej wyprawie rozchodzili się do domów, przez długie zatem wieki nie odprawiano według wszelkiego prawdopodobieństwa osobnych modłów za wojsko. Teraz dopiero, jak się zdaje, nakazał je pierwszy obywatel Rzymu, który zarazem był najwyższym wodzem trzydziestu legionów.
O pieśni sekularnej czytamy w aktach: in Palatio sacrificio perfecto pueri 27 et puellae totidem carmen ce-