sobą wiedli już to z powodu różnicy zapatrywań w kwestjach naukowych, już też dla tego, że zazdrościli sobie wziętości śród młodzieży, lub nawet z powodu sal i godzin wykładowych. Tworzyły się wówczas stronnictwa zwolenników jednego i drugiego profesora i wzajemnie się zwalczały. Tak też było w r. 1561, kiedy znakomici profesorowie humanjorów Francesco Robortello i Carlo Sigonio powtórnie zatarg z sobą wszczęli. W sporze tym, który przez lat przeszło dwa, aż do ustąpienia Sigoniusa z katedry padewskiej, z wielką toczył się zapalczywością, Polacy pod wodzą Jana Zamoyskiego wybitną odegrali rolę, stając wraz z Francuzami i przeważną liczbą innych narodowości po stronie przyjaciela swego Sigoniusa.
Z pomiędzy scholarów, którzy przybywali do Padwy, część przynajmniej pragnęła swe studja uwieńczyć wawrzynem akademickim. Akt doktoryzacji miał cechę religijną. Dokonywały go z upoważnienia papieskiego (auctoritate apostolica) na mocy przywilejów, przyznanych w latach 1263, 1363 i 1423, trzy kolegja, zwane papieskiemi (collegia pontificia albo sacra): kolegjum prawników, kolegjum filozofów i medyków i kolegjum teologów. Przepisy określały warunki kompetowania o wawrzyn doktorski zarówno co się tyczy lat, przebiegu i wyniku studjów i egzaminów, jak co się tyczy pochodzenia, wieku, zachowania doktoranda. Cztery lata studjów obowiązywały tak prawników jak medyków. Słyszymy jednak, że niejednokrotnie przyznawano znaczne dyspensy od przepisanego quadriennium. Z biegiem czasu także egzamina traciły coraz więcej na ścisłości i wartości.
Strona:PL Cwiklinski Padwa i Polska.djvu/15
Ta strona została uwierzytelniona.