ten rektorat jako jeden z najświetniejszych w wielowiekowej historji Uniwersytetu.
Z godziwą dumą wskazać na to możemy, że na początku drugiej połowy XVI wieku Polska śród scholarów miała w Padwie innych jeszcze świetnych przedstawicieli. W roku 1554 spotkały się tam „dwoje lumina zacne korony Polskiej“: Jan Kochanowski i Andrzej Nidecki. Zbliżyli się do siebie i zawarli dozgonną przyjaźń. Łączyła ich zaś osobliwie miłość starożytności. Bo Nidecki, choć na prawach był zapisany i do doktoratu dążył, przedewszystkiem jednak pod Robortellem filologiczne studja uprawiał, a Kochanowski nie tylko łacińskie elegje i liryki układał, lecz także o nabycie gruntownej literackiej i filologicznej wiedzy się starał, a że nabył jej dużo, o tem przekonywają oprócz jego oryginalnych łacińskich i polskich utworów mianowicie polskie Fenomena, przerobione z greckiego poematu Arata oraz przeróbka i uzupełnienie Cycerona przekładu Arata. Kochanowski i Nidecki opuścili Padwę mniej więcej w tym samym czasie, r. 1556. Kochanowski już do niej nie powrócił, Nidecki zaś przybył powtórnie przy końcu r. 1557 i odnowiwszy dawne stosunki, zawarłszy nowe znajomości, w ciągłym kontakcie z Robortellem i z przebywającymi w Wenecji Sigoniusem i Manutiusem przyswoił sobie rozległą znajomość autorów klasycznych i wiedzę metodyczną, które go uzdolniły do zebrania i krytycznego opracowania fragmentów Cycerona. Przez niego więc „Polska wiązankę hołdów i pracy złożyła u stóp rzymskiego mówcy“.
Obciążyłoby zanadto rozprawkę nazwisk balastem, gdyby przytoczono tych wszystkich,
Strona:PL Cwiklinski Padwa i Polska.djvu/35
Ta strona została uwierzytelniona.