Strona:PL Cwiklinski Zagadnienia Tukidydesowe.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

dycznych zasad, a ujawniła się nie tylko w mowach, lecz i w przedstawieniu faktów. Kiedy Tukidydes ułożył I 22, był historykiem, troszczącym się o rzeczywistą prawdę, o dokumentowaną rzeczywistość, „był łowcą historycznej prawdy“; po roku 404 docieka, jaka jest istota poszczególnych epok dziejowych i ich wartości historycznej, a czyny służą mu jako środek rozpoznania ich związku.
Świat naukowy przyjął z uznaniem pomysłowe wywody Schadewaldta, recenzenci, jak Dornseiff[1], Ziegler[2], Kapp[3] pochlebne o nich wypowiedzieli zdanie — ale nie bez zastrzeżeń.
Schadewaldt wstąpił na drogę, którą od pewnego czasu postępują badacze literatur nowożytnych podchodząc do dzieł samych z słabszym uwzględnieniem tego, co stanowiło do nie­ dawna główną treść tzw. historii literatury. Metoda taka jednak wiedzie do domysłów nieuzasadnionych, a do dzieł starożytnego piśmiennictwa nie bardzo się nadaje z uwagi na odległość czasu i odmienność pojęć nowoczesnego społeczeństwa. Tukidydesa dzieło osobliwie dużo pod tym względem przeszkód nastręcza. Już krytycy starożytni walczyli z jego tekstem, Kwintylian wprost zwie go scriptor densus et brevis, u Nietzschego — byłego filologa — czytamy: „Trzeba go (Tukidydesa) obracać wiersz za wierszem i jego niewypowiedziane myśli tak wyraźnie odczytywać, jak jego słowa, niewielu jest tylko myślicieli o tylu niewypowiedzianych myślach“[4]. Ciężkość i niejasność jego stylu po części wynika stąd, że on sam łamał się i trudził, tworząc sobie styl, jakiego nie znalazł u poprzedników, a potrzebował go, by, zwłaszcza w mowach i ustępach patetycznych, uwydatnić głębokość i subtelność myśli.
Z pomiędzy nowożytnych narodów tylko niektóre, osobliwie Anglicy, potrafili zbliżyć się do Tukidydesa ze zrozumieniem. Żałować należy, że my się do tych narodów zaliczyć nie możemy, byśmy mogli korzystać z wpływu genialnego historyka, potrzeba by nam dobrego przekładu, a nie posiadamy niestety żadnego tłumaczenia całej historii, któreby czyniło zadość słusznym wymaganiom.


  1. Dornseiff, Dt. Lit. Ztg., 1930, 543 n.
  2. Ziegler, Philolog. Wochenschrift 1930, 193 n.
  3. Kapp, Gnomon, 1930, 76 n.
  4. Sinko, op. cit., I 2, 271.